Palenie w kotle latem i zimą różni się jeśli chodzi o nastawy sterownika i to bardzo. Główny powód - straty ciepła. Latem nie ma ich praktycznie w ogóle zwłaszcza jeśli wyłaczona jest pompa obiegowa a w kotle palimy tylko celem podgrzania wody w zasobniku c.w.u. Jeśli nie wprowadzi się odpowiednich korekt bardzo łatwo dopuścić do zagotowania się wody w układzie.
Latem lub w okresie gdy nie korzystamy z pompy c.o. (jest ona wyłączona) należy zwrócić szczególną uwagę na funkcje, które odpowiadają za pracę kotła w stanie nadzoru gdyż raczej na pewno temperatura utrzymuje się praktycznie przez cały czas powyżej zadanej. Są to:
- CZAS PRZEDMUCHU
- CZAS POMIĘDZY PRZEDMUCHAMI
- OBROTY DMUCHAWY W PODTRZYMANIU
Jeśli nie ma odbioru ciepła, woda nie cyrkuluje siłą rzeczy temperatura na kotle będzie rosnąć skoro w kotle się pali a nastawy na sterowniku są nieodpowiednie, takie jak np. zimą kiedy korzystamy z maksymalnej mocy kotła.
Przede wszystkim należy zmniejszyć moc dmuchawy, nie tylko w podtrzymaniu ale również moc główną. Należy też ograniczyć przedmuchy, gdyż to one podsycają żar i powodują wzrost temperatury. Należy jednak przestrzegać zasady regulacji przedmuchów, które opisano w artykule dotyczącym przedmuchów.
Nie zaleca się w okresie letnim wyłączać całkowicie pompy. Wystarczy ustawić temperaturę załączania pompy np. na 70oC. Podczas palenia na temperaturach rzędu 48-50oC pompa ta się nie włączy. Aktywacja nastąpi dopiero podczas niekontrolowanego wzrostu temperatury powyżej 70oC co spowoduje wychłodzenie kotła. Oczywiście sterownik posiada odpowiednie zabezpieczenie włączające nawet na stałe wyłączoną pompę. Odbywa się to jednak przy temperaturze 90oC. Warto aby w przypadkach awaryjnych pompa włączyła się jednak wcześniej.